A co z nami, rodzicami?
„Kup mleko”, „dentysta w piątek o 14:00”, „dziś Młody ma odwołany angielski” – jeżeli Twoja konwersacja z partnerem tak wygląda, to pora się na moment zatrzymać w tym pełnym obowiązków pędzie życia i przeczytać ten artykuł. Zanim będzie za późno…
Kiedy rodzi się dziecko, nasz świat najczęściej wywraca się do góry nogami. Pojawiają się nie tylko nowe rytuały i obowiązki, ale także nowe troski, strach i zmęczenie codziennością. Małe dziecko to ogromny test dla naszego związku, bo nagle doba się kurczy i coraz trudniej znaleźć chwilę na czas tylko we dwoje. Trzeba jednak pamiętać, że szczęśliwi rodzice to szczęśliwe dziecko! I chociaż całe nasze życie nagle zostaje podporządkowane najmniejszemu członkowi, rodziny to jednak tuż obok niego liczy się też uczucie między rodzicami. A to dlatego, że poza tym, że jesteście rodzicami, to nadal jesteście też parą – dwojgiem bardzo ważnych dla siebie ludzi.
Dzieci nie są nam dane na zawsze…
Oczywiście mamą i tatą będziemy już do końca życia, ale musimy pamiętać, że nasze dzieci rosną. Chociaż dzisiaj ciężko nam sobie to wyobrazić i wydaje nam się, że nasze życie już zawsze będzie wyglądać tak jak teraz, to jednak tak nie jest. Przede wszystkim dzieci to osobne jednostki, które najpierw wyjdą z naszej sypialni, później wyniosą zabawki z salonu, a na koniec oznajmią, że wyprowadzają się z domu. Jako rodzice możemy tylko wspierać ich decyzje na każdym etapie rozwoju, mocno trzymać kciuki za ich szczęście i lepić ich ukochane pierogi na Święta, kiedy będą nas odwiedzać.
Dziś – kiedy nasze dzieci są małe – wydaje nam się to nierealne i chociaż chciałoby się jak najdalej odsunąć ten moment „wyfrunięcia z gniazda”, to on nadejdzie. A Wy – jako para, związek, małżeństwo – musicie być na ten moment gotowi. I nie… Nie chodzi tu o gotowość do przekazania kasy na wkład własny czy obrączki – musicie być gotowi na to, że zostaniecie sami. To znaczy we dwoje. Tylko we dwoje albo AŻ we dwoje.
Mówi się, że partnerzy w związku poznają się trzykrotnie – pierwsze poznanie to właśnie to prawdziwe, kiedy się sobie przedstawiacie, spędzacie razem czas, poznajecie swoje upodobania, lęki i marzenia. Najczęściej początek związku jest beztroskim i pełnym radości czasem spędzanym we dwoje.
Drugi raz poznajemy się, kiedy rodzi się dziecko. W naszym życiu wtedy pojawia się dużo bezinteresownej miłości, ale też trudne momenty, które część par przetrwa, a część niestety nie. Po narodzinach dziecka nasze domowe życie mniej lub bardziej świadomie się zmienia i dopasowuje do jego potrzeb. Codzienne obowiązki, trudne momenty, choroby, skoki rozwojowe, ząbkowanie, a w tle – rachunki, praca i rutyna życia to trudny czas dla wielu młodych rodziców, szczególnie jeżeli nie mają żadnej pomocy z zewnątrz. Tak naprawdę cały nasz dotychczasowy tryb działania dopasowuje się pod ciche dyktando nowego członka rodziny i jego potrzeb. W tle natomiast nadal toczy się relacja dwojga ludzi, dziś rodziców, ale nadal pary zakochanych – choć bardziej zmęczonych i przytłoczonych rzeczywistością. Czasami najtrudniejsze momenty pozwolą nam przetrwać drobne słowa i gesty oraz przypomnienie sobie nawzajem, że jesteśmy dla siebie ważni i że działamy w jednym celu.
Trzeci raz podobno poznajemy się, kiedy znowu zostajemy sami. Kiedy nasze dzieci opuszczają dom, a my znów jesteśmy dwiema osobnymi jednostkami – scalonymi od dawna w rodzinę, ale czy wciąż sobie bliskimi? Bardzo łatwo jest oddalić się od siebie w zabieganej codzienności i żyć wyłącznie życiem dzieci. Dlatego poświęćcie chwilę tylko sobie w tej codzienności, bo czasami małe rzeczy, ale powtarzane konsekwentnie mogą zdziałać cuda.
5 języków miłości wg Garego Chapmana
Każdy człowiek ma potrzebę bycia kochanym. Tak naprawdę od urodzenia potrzebujemy do szczęścia miłości i ciepła drugiej osoby. Czasami jednak może się okazać, że w swoim związku macie różne języki miłości i przez to trudno jest Wam znaleźć nić porozumienia. Jeden partner może robić wszystko, co w jego mocy – troszczyć się, robić herbatę do łóżka, wręczać upominki, a tymczasem drugi partner może czuć się niekochany – bo może oczekuje po prostu słów uznania, wsparcia i przytulenia. Dr Gary Chapman (psycholog z USA) od lat zajmuje się terapią małżeńską i jest autorem książki „5 języków miłości”, która uratowała już wiele związków na całym świecie. Dr Chapman uznał, że każdy człowiek posiada swój „zbiornik miłości”, który napełnić może tylko druga osoba, ale jest 5 podstawowych języków miłości, których rozumienie i stosowanie przyczynia się do szczęścia w związku i poczucia, że jest się naprawdę kochanym.
Każda relacja miłosna z biegiem czasu się zmienia, nie dotyczy to wyłącznie par, które posiadają dzieci, jednak trzeba przyznać, że rutyna codziennego życia z małym dzieckiem potrafi dać w kość. Dr Gary Chapman w swojej książce pokazuje jak sprawić, aby zmiana fazy zauroczenia do fazy normalnego życia była jak najmniej bolesna dla pary i żeby miłość łącząca dwie osoby wciąż się rozwijała. Oczywiście najlepiej byłoby określić jakim językiem miłości mówi Twój partner i jakiego potrzebuje, ale warto pamiętać, że będzie to wyłącznie język dominujący – tak naprawdę wplecenie w życie związku elementów z wszystkich 5 języków miłości może przynieść największe korzyści.
1 Język miłości – słowa afirmacji
Osoby, u których ten język jest językiem dominującym, potrzebują słów docenienia i wsparcia, bo słowa sprawiają, że czują się dobrze. Mogą to być komplementy lub pochwały. Używając tego języka, powinniśmy doceniać nie tylko wygląd naszej drugiej połówki, ale także jej codzienne starania. Komplementując osobę, u której słowa są przeważającym językiem miłości, napełniamy wspomniany zbiornik. Warto pamiętać tu także o takich słowach jak: wierzę w Ciebie, jesteś bardzo utalentowana, wiem, że sobie poradzisz, na pewno Ci się uda. W ten sposób dodajemy naszemu partnerowi odwagi i wiary w swoje możliwości, a przede wszystkim jasno komunikujemy, że cokolwiek nie będzie się działo, to my jesteśmy tuż obok i wspieramy go w każdym działaniu. Jeżeli u Twojego partnera ten język jest dominujący, to używaj słów afirmacji jak najczęściej i nie zapominaj o tym w trudnych chwilach.
2 Język miłości – dobry czas
Drugi język miłości to czas, czyli jakościowy czas, który możemy podarować drugiej osobie. Chodzi o czas, kiedy jesteśmy sam na sam i nie rozprasza na nic innego – nie oglądamy telewizji i nie patrzymy w telefon. Chodzi o zwyczajne spędzanie czasu we dwoje, rozmowę i patrzenie w oczy – tak, aby druga osoba czuła, że dajemy jej całą swoją uwagę. Nie ma tutaj wielkiego znaczenia, co będziecie robić, chodzi o to, żeby znaleźć chwilę tylko dla siebie w natłoku obowiązków. Możecie wspólnie przygotować i zjeść posiłek, wyjść na spacer czy porozmawiać o tym jak Wam minął dzień. Najważniejsze jest to, abyśmy byli częścią życia swojej drugiej połówki i skupili się na tym, co do nas mówi. Może akurat mąż ma za sobą trudny dzień w pracy? Lub żona potrzebuje wsparcia po trudnym dniu z dzieckiem? Uciekanie od siebie – głównie w technologię, telefon czy seriale – to najgorsze co możecie zrobić. Dlatego, że kiedyś gdy zostaniecie znów sami we dwoje, może się okazać, że już nic Was nie łączy, bo przeżyliście życie razem, ale tak naprawdę obok siebie.
3 Język miłości – podarunki
Trzecim językiem miłości jest wręczanie podarunków i upominków. Chodzi tutaj o drobne rzeczy, dzięki którym pokazujemy ukochanej osobie, że o niej myślimy i pamiętamy. Nie chodzi tu o sam przedmiot, który jest prezentem tylko o fakt, że myślimy o bliskiej osobie. Mogą to być kwiaty bez okazji, mały magnes z podróży służbowej czy ulubiona czekolada, kiedy jesteśmy na zakupach. Pamiętaj, że nie chodzi tu o jak najdroższe czy materialne rzeczy – czasami prezentem jest nasza obecność czy kwiatek zerwany w drodze do domu. Jeżeli Twój partner czuje się kochany przez takie drobne upominki, to pamiętaj o tym – bo niewiele Cię to kosztuje, a może wiele zmienić.
4 Język miłości – drobne przysługi
Kolejnym językiem miłości są drobne przysługi, czyli codzienna troska o drugą osobę. Chodzi o zwyczajne czynności, w których myślimy o swojej drugiej połówce – szykujemy dla niej kolację, kiedy sami idziemy ją zjeść, robimy dla niej herbatę czy szykujemy relaksującą kąpiel. Warto tutaj pamiętać, że czynności domowe to nie są drobne przysługi. Jeżeli posprzątasz po obiedzie lub przewiniesz dziecko, to raczej nie jest to żadna wyjątkowa czynność, bo to również Twoje naczynia, Twój dom i Twoje dziecko. Chodzi bardziej o rzeczy, które robisz specjalnie dla partnera, a nie o zakupy do wspólnej lodówki. Możesz oczywiście wyręczyć ukochaną osobę z jej obowiązków, ale jeżeli są to Wasze wspólne obowiązki, to raczej nie oczekuj tutaj owacji na stojąco. Skup się bardziej na rzeczach, które możesz zrobić tylko dla partnera – zrób coś, co sprawia mu trudność albo coś, co od dawna planuje, ale nie ma kiedy się za to zabrać, a także pamiętaj o bliskiej osobie w gonitwie codziennych obowiązków – zalanie drugiego kubka kawy nie zajmie Ci stu lat, a będzie miłym gestem.
5 Język miłości – dotyk
Jeżeli dominującym językiem Twojego partnera będzie język bliskości i dotyku to może się okazać, że wszystkie poprzednie języki i starania nic nie dadzą. Język dotyku jest bardzo silny, ponieważ od najmłodszych lat człowiek bardzo go potrzebuje. Dotyk jest jednym ze sposobów komunikowania miłości i jest to ważne zarówno dla dzieci, jak i dla dorosłych. Korzystaj z każdej okazji do przytulenia czy potrzymania za rękę swojego partnera, bo jest to ważny element przekazywania wzajemnej miłości. Jeżeli dotyk jest dla jakiejś osoby jej najważniejszym językiem miłości, wówczas przy jego braku, osoba ta nie czuje się kochana.
Czy zatem istnieje przepis na idealny związek?
Pewnie nie. W każdym związku pojawiają się kłótnie i trudne momenty, ale jeżeli dwóm stronom zależy na tej relacji, wtedy miłość pozwala na przetrwanie każdej próby. Oczywiście najlepiej byłoby zdefiniować swoje potrzeby i porozmawiać szczerze o Waszych językach miłości i Waszych oczekiwaniach względem siebie. Ale tak naprawdę najtrudniejszym, a zarazem najważniejszym elementem Waszego związku będzie mieszanie wymienionych języków miłości tak, by pojawiały się one w Waszym domu codziennie – nie od Święta, nie od zrywu.
Sukces jest tak naprawdę konsekwencją codziennych, małych wyborów. Bez względu na to czy mówimy o nauce języków obcych, o diecie czy o małżeństwie. Chwilowa motywacja do działania uskrzydla, ale właśnie – jest chwilowa. A to w codziennych trudach, w zabieganiu, w ciężkich momentach powinniśmy być konsekwentni i zdeterminowani. Dla dobra Waszego związku nie musisz za 10 minut rezerwować romantycznego weekendu w górach tylko codziennie, każdego dnia myśleć o swojej drugiej połówce i o tym jaką malutką czynność dziś wykonać, żeby napełnić jej zbiornik miłości.
Pamiętaj, że Wasze dziecko (świadomie lub nie) będzie Was naśladować. Jasper Juul powiedział, że „Najlepszą rzeczą, jaką matka i ojciec mogą zrobić dla swoich dzieci, jest zadbanie o swój związek”, bo tak naprawdę najlepszym prezentem, jaki możecie dzieciom dać jest zdrowy, szczęśliwy, pełen ciepła i szacunku związek rodziców. Pracujcie nad tym codziennie i bądźcie ze sobą, a nie obok siebie w swoim życiu – żeby za kilkanaście lat po wyprowadzce Waszych dzieci nie okazało się, że jesteście tylko współlokatorami ze wspólnym kredytem, a nie parą zakochanych w sobie ludzi.
Jeśli Cię to zainteresowało, zobacz także: